sobota, 25 października 2008

Piorun zabił 52 krów

straszna rzecz się wydarzyła: http://wiadomosci.onet.pl/1850657,12,item.html

 

pocieszające w tym wszystkim jest to, że na przykład nie zgnięło 52 krowów: wtedy to by już była krwawa jatka.

2 komentarze:

Stachurka pisze...

Może stworzymy bloga, w którym będzie się gromadziło wszystkie kolejne dowody na to, że zawód korektora jest jedynym, który może uratować świat ;).
52 krów...
pozdrowienia! :)

xavex pisze...

ech, te wpisy, to jest po trochu efekt braku pomysłu na to co pisać :), efekt lenistwa, pewnej zgryźliwości (sam jestem dyslektykiem, więc szczególnie mnie drażni gdy błędy robią ludzie, którzy to powinni się na tej kwestii znać lepiej niż ja). Żeby było jasne, ciężki szlag chce mnie trafić, gdy widzę jak ktoś pod prośbą o pomoc wytyka w niej wszystkie możliwe błędy (nawet najgłupsze) zamiast dodać coś sensownego od siebie. Ale nie widzę nic złego w lekkim podśmiewaniu się z takich wypadków na boku :) (nie w głównym wątku)