sobota, 7 lutego 2009

gadżeciarstwo

 

Chyba mi przeszło.

 

Kiedyś strasznie, strasznie, strasznie kręciły mnie nowe modele komórek, sprzęt komputerowy, cyfrówki, odtwarzacze mp3: gadżety

 

I wszystko prysło. Mam 5 letnią komórkę, kompa całkiem niezłego, ale tylko dlatego że tamten stary się rozklekotał dokumentnie, jakiś tam odtwarzacz mp3, monitor sprzed.. ho ho.. 5 lat, wieża ma już z 10 i nie łyka płyt (jest podłączona do kompa)

 

Mam wrażenie, że powoli robie się coraz bardziej sentymentalny. Oznaka starości? Albo może efekt tego, że przez ostatnie kilka miesięcy podróżuje po castoramach, obi, praktikerach, ikea, maxfliz, itp itd.. i wybieram płytki, farby, panele, ceramikę sanitarną, drzwi wewnętrzne i takie tam..

 

Jak by się ktoś pytał, to stan aktualny mieszkania:

- kuchnia prawie skończona, płytki na ścianie prawej, lewej, podłoga cała bez fragmentów przy ścianie

- łazienka z zamontowanym stelażem podtynkowym (podwieszany kibel)

- gładzie położone tu i ówdzie, do wyszlifowania i poprawienia

 

Do kupienia w najbliższym czasie: drzwi wewnętrzne, fugi, lustro do łazienki

 

A wracając do tematu, to ze starych przyzwyczajeń i zachcianek zostały książki, muzyka i piwo. Całkiem zdrowo :)

 

PS. wow.. po reinstalce systemu, zainstalowałem najnowszego live writera – wygląda na to, że ma sprawdzanie pisowni polskiej “out of the box” i z polskimi ogonkami. Nareszcie :)

Brak komentarzy: