http://wiadomosci.onet.pl/1727475,11,item.html
po pewnym szperaniu można stwierdzić, że teoretycznie wykroczyły przeciw 5 przykazaniu. Taka jest jego interpretacja KKK o ile mi wiadomo. 5 - wszelka krzywda.
Z drugiej strony żeby to raz KK się mylił w różnych kwestiach (że choćby można nadmienić sprawę sekcji zwłok; kiedyś to da Vinci w największej tajemnicy "bezcześcił" ludzkie zwłoki. Kościół zapewne wyklął by go: wszakże to już raczej nie były czasy namiętnie płonących stosów; pchnął medycyne jakieś 100 lat do przodu) .
Jedyną ostoją katolika jest dekalog i przykazanie miłości. Ale pierwsze jak by niekompletne a drugie niedookreślone.
Zmieniają się czasy, zmienia się interpretacja, zmieniają się prawa. Zmieniają się grzesznicy i grzechy. A przecież podobno wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem? Więc w która stronę Bóg będzie równał? W górę? W dół? A może ustali granice gdzieś pośrodku? A może właśnie tak działa czyściec? Dusze czekają tam, aż ich grzechy przestaną być grzechami na ziemi. Wtedy są już wolne. A Sąd Ostateczny nastanie, kiedy to już na ziemi nie będzie żadnego grzechu. Czyściec będzie niepotrzebny, niebo zapełnione, a w piekle pustawo i jakiś niesmak pozozstanie.
czwartek, 10 kwietnia 2008
Czy istnieje zło?
Etykiety:
refleksja
Naskrobał xavex o 18:46
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz