korzystając z tego kalkulatora wyszło mi, że około 30% mojej pensji idzie na podatki.. a dokładniej:
13,7% - na ZUS, czyli coś co w czasie kiedy my będziemy odchodzić z rynku pracy, nie będzie już istniało..
7,7% - na opiekę zdrowotną, z której nie korzystam
8,7% - na podatek dochodowy, czyli opłacam ludzi, którzy ustalają dwie powyższe stawki..
i tak się zacząłem zastanawiać, że jeżeli rząd najpierw obniży podatek, niech będzie ten liniowy - 17%, a następnie podniesie składkę zdrowotną (bardzo prawdopodobne) i nie daj Boże emerytalną (jak tak dalej pójdzie, to nie będzie innego wyjścia, bo nam rodzice głodem przymrą) , to ja na tym interesie stracę.
i to najlepiej pokazuje, co tak naprawdę w Polsce nie działa. Nie działa system socjalny, który zżera 21% naszych dochodów. Wydatki na ten burdel na wiejskiej wcale nie są aż takie straszne
sobota, 23 lutego 2008
podatki, cd..
Etykiety:
a to polska właśnie,
xavexonomia
Naskrobał xavex o 11:20
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz