...tyle można chyba powiedzieć o występie naszej reprezentacji na euro2008.
PS. żadne zwierze, a tym bardziej kot, nie ucierpiało podczas pisania tego posta.
piątek, 13 czerwca 2008
pieprzenie kotka za pomocą młotka...
Etykiety:
osobiste dramaty,
sport
Naskrobał xavex o 00:22
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz